Niki i Justin flirtowali w najlepsze a Nicholas ledwo szedł . Gdy
Katie z Mikiem patrzyli na niego i mieli wrażenie ,że zaraz zemdleję .
Nie mylili się . Nich upadł na ziemię . Niki z Justinem dopiero chwilę
później zorientowali się ,że coś jest nie tak i odwrócili się za to
Katie i Miki od razu pobiegli mu z pomocą . Pomogli mu wstać i
powiedzieli "Śmiało idźcie dalej " Tymi słowami chcieli sprawdzić czy
liczą się z Nichem . Ku ich zdziwieniu nawet Niki nie spytała się co z
nim tylko poszła dalej . Katie popatrzyła na Nicha i próbowała wydusić z
siebie słowa "Przepraszam . Ona na ciebie nie zasługuję " ale nie mogła
.Nie mogła jeszcze bardziej złamać jego serca i porzucić jego wszelką
nadzieję .
-Dobrze się czujesz ?-spytał troskliwie Miki
-Tak możemy iść już dalej . To znaczy mogę sam iść . -powiedział Nicholas i zaczął iść o własnych siłach
-Dobrze , ale jak znowu źle się poczujesz to powiedz a zrobimy postój . -powiedział Miki
-Dobrze tylko idźmy już . -powiedział Nich -Musimy ich dogonić
Cała trójka poszła trochę szybciej by dogonić Niki i Justina . Tylko
Justin wiedział gdzie idą bo reszta nie rozumiała o czym mówił .
Nicholasowi nadal było słabo ,ale nic innym nie mówił i szedł szybko za
nimi . Niki gdy zobaczyła Nicha jak smutnie idzie zaczęła mieć wyrzuty
sumienia . Miała wrażenie ,że bardzo go skrzywdziła dając mu nadzieję i
jeszcze bardziej złamała mu serce . Nie kochała go wcale a do Justina
coś poczuła i nie miała zamiaru niczego zmieniać , a czasu i tak nie da
się cofnąć.Niki powiedziała Justinowi by chwilę na nią zaczekał i poszła
do Nicha . Całemu zdarzeniu przyglądała się Katie z Mikiem.
-Przepraszam - powiedziała Niki nieśmiało
-Za co ? -spytał nieśmiały Nicholas
-Za to ,że nie potrzebnie dałam ci nadzieję . -powiedziała Niki i odeszła
Nicholas nawet nie kiwnął głową na nie lub tak . Milczał . Ledwo
przełykał ślinę . Z jednej strony miał ochotę rzucić się w przepaść , a z
drugiej strony jeszcze nie wszystko stracone . Justin mieszka tu a ona
tam . Dzieli ich cały świat więc i tak ta miłość nie przetrwa.
-Ciekawe czy powiedziała mu w końcu prawdę czy nadal daje mu
nadzieję . -powiedziała Katie ,która razem z Mikiem nie miała szans
usłyszeć z daleka o czym rozmawiali a nie chcieli specjalnie
podsłuchiwać
-Miałaś jakiś pomysł jak mu to powiedzieć . -spytał Miki ciekawy
-Tak podrzucę mu kartkę ,którą napisałam .-powiedziała Katie i wyjęła zeszyt
Miki zaczął czytać .
Ref:
Miłość bez wzajemności.
Czy ci nie szkoda takiej miłości.
Na chwilę zmieni zdanie.
Serce twoje złamie .
Zostawi i porzuci.
I nigdy już nie wróci.
1.Zrozum ,że ona cię nigdy nie pokocha.
Mówiąc , że tak jest dała ci nadzieję .
Ty się łudzisz , że ona cię kocha.
Ale to nie prawda ona kłamie .
Ref:
Miłość bez wzajemności.
Czy ci nie szkoda takiej miłości.
Na chwilę zmieni zdanie.
Serce twoje złamie .
Zostawi i porzuci.
I nigdy już nie wróci.
2.A nawet jeśli kiedyś zrozumiesz,
Że ona nie jest tego warta.
To i tak będziesz zakochany.
Bo miłość sama wybiera.
-Co ja bym bez ciebie zrobił . -powiedział Miki radośnie ale szeptem by nikt nie usłyszał
-Oj chyba by cię tutaj z nami nie było.-powiedziała rozbawiona Katie
-No na pewno . Teraz tylko trzeba mu tą kartkę wieczorem podrzucić . -powiedział Miki
-Wiem . O to się nie martw . Coś wymyślę . Może mu to do rozumu przemówi.-powiedziała Katie
-Moja ty pisarko najlepsza . -powiedział Miki
-Ty pisarzem nie jesteś więc choć bym chciała to taka pochwała ode
mnie dla ciebie nie miała by sensu . Więc niech będzie . YYYYYY Myśle .
...... Mój ty piłkarzu . -powiedziała radosna Katie-Taki ze mnie piłkarz jak z ciebie papież . -zaprzeczył Miki
-No to nie pozostaje mi nic innego jak zostanie papieżem .-powiedziała Katie
-No to powodzenia -powiedział Miki i zatrzymał się na chwilę by zawiązać sznurówkę od buta
-Zaraz będziemy na miejscu . -krzyknął Justin i odwrócił się do towarzyszy
-A ile to zaraz . -spytała zmęczona pieszą wędrówką Katie
-Tak za około 5 minut . Zależy jak będziemy szybko iść . -powiedział Justin
-No to idźmy już . -powiedział Nich
Wszyscy ponownie poszli . Po drodze mijali przeróżne przedziwne rzeczy . Kolejne sklepy z napisami +50% lub tylko teraz drożej zapraszamy . Nicholas dołączył do Katie i Mika i szedł dalej z nimi ,ponieważ nie miał już ochoty patrzeń jak Niki z Justinem się nawzajem podrywają . Katie od razu zauważyła jak i Miki ,że Nicholasowi nie tylko jest smutno ,ale ,że biedak myśli ,że to wszystko jego wina . Myślał ,że Niki nie chcę go bo jest głupi , nie mądry a w dodatku brzydki .
-Jesteśmy ! -krzyknął Miki gdy dotarli do ciemnego lasu a w lesie stał jakiś dziwny budynek . Jakby zamek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz