sobota, 2 marca 2013

Rozdział 8 "Gdyby nie Justin"

Po uzgodnieniu paru szczegółów poszli  w kierunek rynku . Po drodze spotkali pewnego staruszka . Postanowili go spytać w jakim mieście się znajdują . Ale staruszek ubrany jak inni czyli na czarno i ponuro ,również był nie miły i tylko ich skrzyczał klnąc . Coraz bardziej nie podobało im się tutaj . Tęsknili za domem i jak najszybciej chcieli wrócić do swej rodziny . Smutnej Katie nawet Miki nie mógł tym razem poprawić humoru , a Nichowi nie chciało się nawet podrywać Niki.. Miki próbował pocieszyć wszystkich krzycząc "Hello ! Najważniejsze ,że żyjemy !" ale bezskutecznie . Sam nie był w dobrym humorze i nie miał już ochoty rozbawiać innych.
-Dobra .Miki ma rację . Idziemy jakbyśmy szli naprawdę na jakieś tortury .  To nam w niczym nie pomoże ,a nawet zaszkodzi .-powiedziała Katie nie mogąc już patrzeć jacy są nieszczęśliwi
-Gorzej już być nie może . -powiedziała Niki , której chciało się płakać
-Gorzej może być zawsze . Ale lepiej też  więc idziemy do tego sklepu . Kupimy sobie takie ciuchy jak mają inni by się nie wyróżniać , a w  dodatku oni patrzą na nas jakbyśmy byli z innego świata . -powiedziała Katie
-Bo my jesteśmy z innego świata . -powiedział Nicholas
Wszyscy poszli do najbliższego sklepu z ubraniami , który był na rynku . Na szybie zamiast napisów Przecena lub -50% wisiały tabliczki z napisami +50% . Dzieci przyglądały się tabliczkom z niedowierzaniem . Teraz mieli już pewność ,że znajdują się w innym świecie . Gdy weszli do sklepu zamiast miłego powitania "Dzień Dobry! " usłyszały tylko srogi krzyk:
-Zamykać drzwi bo zimno leci !
-Dzień Dobry . -powiedziała nieśmiało prawie szeptem Katie
-Dzień Zły chyba -odpowiedziała jej srogo sprzedawczyni 
Niki podeszła do wieszaków z bluzkami . Wisiały tam wyłącznie czarne bluzki a większość ich była z ćwiekami .Po chwili poszukiwać Niki wybrała sobie bluzkę . Poszła do przymierzalni by się przebrać i zobaczyć czy dobry rozmiar no i jak w niej wygląda . 
-Nikt nie wie gdzie jesteśmy . -powiedział Miki do Katie
-Wiem . Na pewno nie jest to normalny świat . -odpowiedziała Katie i spojrzała Mikiemu prosto w oczu z niewinnością w błyszczących oczach
-To nie sprawiedliwe . Mieliśmy wtedy rację ,ale nie musieliśmy ich posłuchać . -powiedział Miki wnerwiony
-To nie ich wina . Skąd mogli wiedzieć . Nie ma tu nikogo winnego oprócz July . -powiedziała Katie
Chcieli gadać dalej gdy usłyszeli przeraźliwy krzyk Nicha . Nie wiedzieli gdzie on jest więc szybko pobiegli go szukać . Znaleźli go przed drzwiami sklepu leżącego na ziemi . Oczy miał wielkie jakby był przerażony . Ledwo połykał ślinę . Niki też pobiegła do nich gdy usłyszała krzyk . 
-Nich . Co się stało ? -spytała go delikatnie Niki
Nich nie mówił nic tylko wskazał ręką gdzieś w oddal . Wszyscy od razu tam spojrzeli . Początkowo zdawało im się ,że to tylko czwórka dzieci ale po krótkim przyglądaniu się oniemieli z wrażenia . Byli to oni . Czwórka dzieci wyglądała identycznie jak oni tyko była ubrana na czarno , cały czas krzyczeli na siebie nawzajem i śmiali się szyderczo.
-Tu są podobizny ludzi z naszego świata . Widziałem też moją matkę . Nie poznała mnie wcale tylko skrzyczała ,że stałem jej na  drodze . -wyjąkał z trudem Nicholas
-Co ?-powiedziała zaskoczona Niki
-Wiem dziwne . I jest tak,że jak ktoś w naszym świecie jest dobry to tutaj jest zły i na odwrót . Wiadomo przecież ,że w naszym świecie większość ludzi jest dobrych to tutaj prawie wszyscy są źli - powiedział Nich
Gdy tak rozmawiali zauważył ich policjant . Policjant również jak i reszta nie był dobry i zachowanie dzieci  było dla niego dziwne i nie podobało mu się . Postanowił trafić Nicha strzałą z nabojem usypiającym by zabrać go na komendę i przesłuchać .Już chciał strzelać gdy w ostatniej chwili przeszkodził mu pewien chłopak.
-Na ziemię ! - krzyknął nieznajomy chłopak powalając policjanta na ziemię
-Katie jako pierwsza usłyszała krzyk i powaliła Mika a potem resztę na ziemię . Strzała zamiast w Nicholasa trafiła w pień drzewa.
-To znowu ty ! Justin!  Jak się matka dowie to pożałujesz . -powiedział wnerwiony policjant
-Nie obchodzi mnie już jej zdanie . Nienawidzę jej co chyba każdy wie . -powiedział Justin lekceważąco
-Kto widział żeby syn Królowej tak się zachowywał . -powiedział policjant i odszedł
Katie , Miki , Nich i Niki wstali z ziemi . Popatrzyli na Justina ze wdzięcznością w oczach . 
-Zaczekaj ! -krzyknęła Katie do Justina , który szedł już w swoją stronę
Zaskoczony Justin zatrzymał się i odwrócił przodem do nich . Podszedł bliżej.
-Dziękuje . Uratowałeś mnie. Kim jesteś ? -spytał wdzięczny za uratowanie Nich
-Wiem ,że zdziwiliście się ,że jestem dobry jak nikt inny w tym mieście . Kim jestem ? Jestem synem najbardziej złej osoby jaką znam czyli Królowej tego świata . Nienawidzę wszystkich po tej stronie a oni mnie .-powiedział Justin
-Jak to po tej stronie ? -spytał nie wiedząc o co chodziło Justinowi Miki
-To wy nie wiecie gdzie jesteście a gdzie byliście wcześniej ? -spytał zaskoczony Justin
-Nie . Wiemy tylko ,że jesteśmy w jakimś innym świecie . -powiedziała zapatrzona w Justina Niki
-To ja wam wszystko po kolei wytłumaczę.
Dawno , dawno temu na świat przyszły dwie bliźniaczki.Były one córkami Królowej . Po nagłej śmierci królowej któraś powinna odziedziczyć tron . Nie miał kto podjąć tej decyzji i bliźniaczki się pokłóciły. Jedna z nich przejęła pod władzę Lewą Stronę Świata a druga Prawą . Lewa jest zła a Prawa dobra . Aby przedostać się z jednej strony na drugą trzeba mieć magiczny klucz do wrót. I jeszcze każdy ma swojego  odpowiednika po drugiej stronie . Wyglądają identycznie tylko inny strój , makijaż itd. I jak ktoś tu dobry to tam zły itd. 

-Czyli w naszym świecie ty będziesz zły ?-spytała niepewna czy dobrze zrozumiała Niki
-Tak . -odpowiedział Justin -Na to by wychodziło
-Nie chcę swojego odpowiednika tutaj spotkać . -powiedział Miki -Musi być bardzo zły
-Tak jak ty tutaj . -powiedziała Katie żartobliwie i przysunęła się do Mikiego
-Nie ma to jak wsparcie u najbliższej ci osoby . -powiedział Miki i roześmiał się serdecznie
-To teraz musimy was stąd wydostać . -powiedział Justin ze smutkiem 
-Mówiłeś coś ,że trzeba znaleźć jakiś klucz , który otworzy wrota czy coś takiego . -powiedziała Niki
-Tak ale klucz można tylko wymienić . Trzeba zebrać 10 kluczy , które wymieni się u wróżki wrót na jeden , który otworzy wrota . -powiedział Justin patrząc na Niki z tak smutną miną ,że każdemu by łza poleciała
-No to musimy znaleźć te 10 kluczy . Nie mamy przecież innego wyjścia . -powiedział Nicholas wesoło
-Ale to nie jest tak łatwo je znaleźć . Musimy iść do wróżki po wskazówki na pierwszy klucz . -powiedział Justin
-No to idziemy . -powiedział Miki i wstał a za nim Katie
-Idźcie za mną . Ja znam drogę . -powiedział Justin i zaczął iść
Szli tak już 30 minut . Katie szła za rękę z Mikiem na tyle a reszta w przodzie . Niki była bardzo oczarowana Justinem co nie podobało się Nichowi . Czuł ,że ona coś czuję do  Justina a nim się tylko bawiła i jest jej obojętny . Niki ciągle gadała z Justinem i wypytywała go o różne rzeczy a Nich szedł koło nich smutny ze złamanym sercem . 
-Popatrz jak Niki traktuje Nicha . -powiedział smutno Miki
-Wiem . Nie wiem co w nią wstąpiło ona się nim bawi i złamała mu serce  . A na dodatek teraz gada sobie w najlepsze z Justinem a nawet flirtuje a Nich idzie sam smutny . -powiedziała Katie wstydząc się za Niki
-Ktoś musi mu w końcu powiedzieć ,że ona go nie kocha . Ciągle łudzi się ,że to ma jakiś sens -powiedział Miki patrząc na Nicholasa
-Porozmawiam z Niki i spróbuje przemówić jej do rozumu . -powiedziała Katie i popatrzyła Mikiemu prosto w oczy ze słowem w myślach "Kocham Cię !"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SZABLON WYKONANY PRZEZ TYLER