sobota, 2 marca 2013

Rozdział "Nie tak łatwo znów być po właściwej stronie"

Gdy ujrzeli zamek od razu ucieszyli się ,że już niedługo i będą w domu . Lecz to nie było takie proste jak się im wydawało. Wszyscy oczywiście oprócz Justina mieli nadzieję i byli wprost pewni ,że już za chwilę będą w domu albo chociaż w drodze do niego. Lecz nie tak miało być.
-O nie ! Tylko nie to !-krzyknął przerażony Justin
-Co ? Co się stało ? -spytali wszyscy zaskoczeni
-Musimy znaleźć dziesięć kluczy jak już wspominałem ale wrota otworzy inny klucz.-powiedział smutny
-Jaki inny?-spytała Niki
-Dziesięć kluczy trzeba wymienić na jeden a to nie takie proste. 
-No to zacznijmy je szukać . Ja nie wiem jak ale za to ty na pewno wiesz . Ja chcę już być w domu . -powiedziała Katie
-Najpierw musimy iść do takiej jakby w pewnym w sumie sensie wróżki . Ona  będzie nam dawała podpowiedzi gdzie znaleźć klucz . Będą to tak jakby zagadki . -powiedział Miki wstanął i pokazał rękami towarzyszom w którą stronę będą iść i poszedł
Szli króciutko . Tylko 5 minutek a może nawet i nie . Doszli do zamku . Był to jednak inny zamek niż ten poprzedni w którym byli . Był inny niż wszystkie miejsca tutaj . Nie był wcale ponury lecz wręcz przeciwnie . Był wprost piękny.
-Wow . -powiedział Miki gdy zobaczył
-Prawda robi wrażenie . Jest inny niż wszystko po lewej stronie . Jedyne miejsce ,które lubię . -powiedział Justin i rozmarzył się na chwilę

Rozdział 9 "Nowa miłość i złamane serce"

Niki i Justin flirtowali w najlepsze a Nicholas ledwo szedł . Gdy Katie z Mikiem patrzyli na niego i mieli wrażenie ,że zaraz zemdleję . Nie mylili się . Nich upadł na ziemię . Niki z Justinem dopiero chwilę później zorientowali się ,że coś jest nie tak i odwrócili się za to Katie i Miki od razu pobiegli mu z pomocą . Pomogli mu wstać i powiedzieli "Śmiało idźcie dalej " Tymi słowami chcieli sprawdzić czy liczą się z Nichem . Ku ich zdziwieniu nawet Niki nie spytała się co z nim tylko poszła dalej . Katie popatrzyła na Nicha i próbowała wydusić z siebie słowa "Przepraszam . Ona na ciebie nie zasługuję " ale nie mogła .Nie mogła jeszcze bardziej złamać jego serca i porzucić jego wszelką nadzieję . 
-Dobrze się czujesz ?-spytał troskliwie Miki
-Tak możemy iść już dalej . To znaczy mogę sam iść . -powiedział Nicholas i zaczął iść o własnych siłach
-Dobrze , ale jak znowu źle się poczujesz to powiedz a zrobimy postój . -powiedział Miki
-Dobrze tylko idźmy już . -powiedział Nich -Musimy ich dogonić
Cała trójka poszła trochę szybciej by dogonić Niki i Justina . Tylko Justin wiedział gdzie idą bo reszta nie rozumiała o czym mówił . Nicholasowi nadal było słabo ,ale nic innym nie mówił i szedł szybko za nimi . Niki gdy zobaczyła Nicha jak smutnie idzie zaczęła mieć wyrzuty sumienia . Miała wrażenie ,że bardzo go skrzywdziła dając mu nadzieję i jeszcze bardziej złamała mu serce . Nie kochała go wcale a do Justina coś poczuła i nie miała zamiaru niczego zmieniać , a czasu i tak nie da się cofnąć.Niki powiedziała Justinowi by chwilę na nią zaczekał i poszła do Nicha . Całemu zdarzeniu  przyglądała się Katie z Mikiem.
-Przepraszam - powiedziała Niki nieśmiało
-Za co ? -spytał nieśmiały Nicholas
-Za to ,że nie potrzebnie dałam ci nadzieję . -powiedziała Niki i odeszła
Nicholas nawet nie kiwnął głową na nie lub tak . Milczał . Ledwo przełykał ślinę . Z jednej strony miał ochotę rzucić się w przepaść , a z drugiej strony jeszcze nie wszystko stracone . Justin mieszka tu a ona tam . Dzieli ich cały świat więc i tak ta miłość nie przetrwa.
-Ciekawe czy powiedziała mu w końcu prawdę  czy nadal daje mu nadzieję . -powiedziała Katie ,która razem z Mikiem nie miała szans usłyszeć z daleka o czym rozmawiali a nie chcieli specjalnie podsłuchiwać
-Miałaś jakiś pomysł jak mu to powiedzieć . -spytał Miki ciekawy
-Tak podrzucę mu kartkę ,którą napisałam .-powiedziała Katie i wyjęła zeszyt
Miki zaczął czytać .
Ref:

Miłość bez wzajemności.
Czy ci nie szkoda  takiej miłości.
Na chwilę zmieni zdanie.
Serce twoje złamie . 
Zostawi i porzuci.
I nigdy już nie wróci.

1.Zrozum ,że ona cię nigdy nie pokocha.
   Mówiąc , że tak jest dała ci nadzieję .
   Ty się łudzisz , że ona cię kocha.
   Ale to nie prawda ona kłamie .
Ref:
 Miłość bez wzajemności.
Czy ci nie szkoda  takiej miłości.
Na chwilę zmieni zdanie.
Serce twoje złamie . 
Zostawi i porzuci.
I nigdy już nie wróci.
2.A nawet jeśli kiedyś zrozumiesz,
   Że ona nie jest tego warta.
   To i tak będziesz zakochany.
    Bo miłość sama wybiera. 
-Co ja bym bez ciebie zrobił . -powiedział Miki radośnie ale szeptem by nikt nie usłyszał
-Oj chyba by cię tutaj z nami nie było.-powiedziała rozbawiona Katie
-No na pewno . Teraz tylko trzeba mu tą kartkę wieczorem podrzucić . -powiedział Miki
-Wiem . O to się nie martw . Coś wymyślę . Może mu to do rozumu przemówi.-powiedziała Katie
-Moja ty pisarko najlepsza . -powiedział Miki
-Ty pisarzem nie jesteś więc choć bym chciała to taka pochwała ode mnie dla ciebie nie miała by sensu . Więc niech będzie . YYYYYY Myśle . ...... Mój ty piłkarzu . -powiedziała radosna Katie
-Taki ze mnie piłkarz jak z ciebie papież . -zaprzeczył Miki
-No to nie pozostaje mi nic innego jak zostanie papieżem .-powiedziała Katie
-No to powodzenia -powiedział Miki i zatrzymał się na chwilę by zawiązać sznurówkę od buta
-Zaraz będziemy na miejscu . -krzyknął Justin i odwrócił się do towarzyszy
-A ile to zaraz . -spytała zmęczona pieszą wędrówką Katie
-Tak za około 5 minut . Zależy jak będziemy szybko iść . -powiedział Justin
-No to idźmy już . -powiedział Nich
Wszyscy ponownie poszli . Po drodze mijali przeróżne przedziwne rzeczy . Kolejne sklepy z napisami +50% lub tylko teraz drożej zapraszamy . Nicholas dołączył do Katie i Mika i szedł dalej z nimi ,ponieważ nie miał już ochoty patrzeń jak Niki z Justinem się nawzajem podrywają . Katie od razu zauważyła jak i Miki ,że Nicholasowi nie tylko jest smutno ,ale ,że biedak myśli ,że to wszystko jego wina . Myślał ,że Niki nie chcę go bo jest głupi , nie mądry a w dodatku brzydki .
-Jesteśmy ! -krzyknął Miki gdy dotarli do ciemnego lasu a w lesie stał jakiś dziwny budynek . Jakby zamek.
 

Rozdział 8 "Gdyby nie Justin"

Po uzgodnieniu paru szczegółów poszli  w kierunek rynku . Po drodze spotkali pewnego staruszka . Postanowili go spytać w jakim mieście się znajdują . Ale staruszek ubrany jak inni czyli na czarno i ponuro ,również był nie miły i tylko ich skrzyczał klnąc . Coraz bardziej nie podobało im się tutaj . Tęsknili za domem i jak najszybciej chcieli wrócić do swej rodziny . Smutnej Katie nawet Miki nie mógł tym razem poprawić humoru , a Nichowi nie chciało się nawet podrywać Niki.. Miki próbował pocieszyć wszystkich krzycząc "Hello ! Najważniejsze ,że żyjemy !" ale bezskutecznie . Sam nie był w dobrym humorze i nie miał już ochoty rozbawiać innych.
-Dobra .Miki ma rację . Idziemy jakbyśmy szli naprawdę na jakieś tortury .  To nam w niczym nie pomoże ,a nawet zaszkodzi .-powiedziała Katie nie mogąc już patrzeć jacy są nieszczęśliwi
-Gorzej już być nie może . -powiedziała Niki , której chciało się płakać
-Gorzej może być zawsze . Ale lepiej też  więc idziemy do tego sklepu . Kupimy sobie takie ciuchy jak mają inni by się nie wyróżniać , a w  dodatku oni patrzą na nas jakbyśmy byli z innego świata . -powiedziała Katie
-Bo my jesteśmy z innego świata . -powiedział Nicholas
Wszyscy poszli do najbliższego sklepu z ubraniami , który był na rynku . Na szybie zamiast napisów Przecena lub -50% wisiały tabliczki z napisami +50% . Dzieci przyglądały się tabliczkom z niedowierzaniem . Teraz mieli już pewność ,że znajdują się w innym świecie . Gdy weszli do sklepu zamiast miłego powitania "Dzień Dobry! " usłyszały tylko srogi krzyk:
-Zamykać drzwi bo zimno leci !
-Dzień Dobry . -powiedziała nieśmiało prawie szeptem Katie
-Dzień Zły chyba -odpowiedziała jej srogo sprzedawczyni 
Niki podeszła do wieszaków z bluzkami . Wisiały tam wyłącznie czarne bluzki a większość ich była z ćwiekami .Po chwili poszukiwać Niki wybrała sobie bluzkę . Poszła do przymierzalni by się przebrać i zobaczyć czy dobry rozmiar no i jak w niej wygląda . 
-Nikt nie wie gdzie jesteśmy . -powiedział Miki do Katie
-Wiem . Na pewno nie jest to normalny świat . -odpowiedziała Katie i spojrzała Mikiemu prosto w oczu z niewinnością w błyszczących oczach
-To nie sprawiedliwe . Mieliśmy wtedy rację ,ale nie musieliśmy ich posłuchać . -powiedział Miki wnerwiony
-To nie ich wina . Skąd mogli wiedzieć . Nie ma tu nikogo winnego oprócz July . -powiedziała Katie
Chcieli gadać dalej gdy usłyszeli przeraźliwy krzyk Nicha . Nie wiedzieli gdzie on jest więc szybko pobiegli go szukać . Znaleźli go przed drzwiami sklepu leżącego na ziemi . Oczy miał wielkie jakby był przerażony . Ledwo połykał ślinę . Niki też pobiegła do nich gdy usłyszała krzyk . 
-Nich . Co się stało ? -spytała go delikatnie Niki
Nich nie mówił nic tylko wskazał ręką gdzieś w oddal . Wszyscy od razu tam spojrzeli . Początkowo zdawało im się ,że to tylko czwórka dzieci ale po krótkim przyglądaniu się oniemieli z wrażenia . Byli to oni . Czwórka dzieci wyglądała identycznie jak oni tyko była ubrana na czarno , cały czas krzyczeli na siebie nawzajem i śmiali się szyderczo.
-Tu są podobizny ludzi z naszego świata . Widziałem też moją matkę . Nie poznała mnie wcale tylko skrzyczała ,że stałem jej na  drodze . -wyjąkał z trudem Nicholas
-Co ?-powiedziała zaskoczona Niki
-Wiem dziwne . I jest tak,że jak ktoś w naszym świecie jest dobry to tutaj jest zły i na odwrót . Wiadomo przecież ,że w naszym świecie większość ludzi jest dobrych to tutaj prawie wszyscy są źli - powiedział Nich
Gdy tak rozmawiali zauważył ich policjant . Policjant również jak i reszta nie był dobry i zachowanie dzieci  było dla niego dziwne i nie podobało mu się . Postanowił trafić Nicha strzałą z nabojem usypiającym by zabrać go na komendę i przesłuchać .Już chciał strzelać gdy w ostatniej chwili przeszkodził mu pewien chłopak.
-Na ziemię ! - krzyknął nieznajomy chłopak powalając policjanta na ziemię
-Katie jako pierwsza usłyszała krzyk i powaliła Mika a potem resztę na ziemię . Strzała zamiast w Nicholasa trafiła w pień drzewa.
-To znowu ty ! Justin!  Jak się matka dowie to pożałujesz . -powiedział wnerwiony policjant
-Nie obchodzi mnie już jej zdanie . Nienawidzę jej co chyba każdy wie . -powiedział Justin lekceważąco
-Kto widział żeby syn Królowej tak się zachowywał . -powiedział policjant i odszedł
Katie , Miki , Nich i Niki wstali z ziemi . Popatrzyli na Justina ze wdzięcznością w oczach . 
-Zaczekaj ! -krzyknęła Katie do Justina , który szedł już w swoją stronę
Zaskoczony Justin zatrzymał się i odwrócił przodem do nich . Podszedł bliżej.
-Dziękuje . Uratowałeś mnie. Kim jesteś ? -spytał wdzięczny za uratowanie Nich
-Wiem ,że zdziwiliście się ,że jestem dobry jak nikt inny w tym mieście . Kim jestem ? Jestem synem najbardziej złej osoby jaką znam czyli Królowej tego świata . Nienawidzę wszystkich po tej stronie a oni mnie .-powiedział Justin
-Jak to po tej stronie ? -spytał nie wiedząc o co chodziło Justinowi Miki
-To wy nie wiecie gdzie jesteście a gdzie byliście wcześniej ? -spytał zaskoczony Justin
-Nie . Wiemy tylko ,że jesteśmy w jakimś innym świecie . -powiedziała zapatrzona w Justina Niki
-To ja wam wszystko po kolei wytłumaczę.
Dawno , dawno temu na świat przyszły dwie bliźniaczki.Były one córkami Królowej . Po nagłej śmierci królowej któraś powinna odziedziczyć tron . Nie miał kto podjąć tej decyzji i bliźniaczki się pokłóciły. Jedna z nich przejęła pod władzę Lewą Stronę Świata a druga Prawą . Lewa jest zła a Prawa dobra . Aby przedostać się z jednej strony na drugą trzeba mieć magiczny klucz do wrót. I jeszcze każdy ma swojego  odpowiednika po drugiej stronie . Wyglądają identycznie tylko inny strój , makijaż itd. I jak ktoś tu dobry to tam zły itd. 

-Czyli w naszym świecie ty będziesz zły ?-spytała niepewna czy dobrze zrozumiała Niki
-Tak . -odpowiedział Justin -Na to by wychodziło
-Nie chcę swojego odpowiednika tutaj spotkać . -powiedział Miki -Musi być bardzo zły
-Tak jak ty tutaj . -powiedziała Katie żartobliwie i przysunęła się do Mikiego
-Nie ma to jak wsparcie u najbliższej ci osoby . -powiedział Miki i roześmiał się serdecznie
-To teraz musimy was stąd wydostać . -powiedział Justin ze smutkiem 
-Mówiłeś coś ,że trzeba znaleźć jakiś klucz , który otworzy wrota czy coś takiego . -powiedziała Niki
-Tak ale klucz można tylko wymienić . Trzeba zebrać 10 kluczy , które wymieni się u wróżki wrót na jeden , który otworzy wrota . -powiedział Justin patrząc na Niki z tak smutną miną ,że każdemu by łza poleciała
-No to musimy znaleźć te 10 kluczy . Nie mamy przecież innego wyjścia . -powiedział Nicholas wesoło
-Ale to nie jest tak łatwo je znaleźć . Musimy iść do wróżki po wskazówki na pierwszy klucz . -powiedział Justin
-No to idziemy . -powiedział Miki i wstał a za nim Katie
-Idźcie za mną . Ja znam drogę . -powiedział Justin i zaczął iść
Szli tak już 30 minut . Katie szła za rękę z Mikiem na tyle a reszta w przodzie . Niki była bardzo oczarowana Justinem co nie podobało się Nichowi . Czuł ,że ona coś czuję do  Justina a nim się tylko bawiła i jest jej obojętny . Niki ciągle gadała z Justinem i wypytywała go o różne rzeczy a Nich szedł koło nich smutny ze złamanym sercem . 
-Popatrz jak Niki traktuje Nicha . -powiedział smutno Miki
-Wiem . Nie wiem co w nią wstąpiło ona się nim bawi i złamała mu serce  . A na dodatek teraz gada sobie w najlepsze z Justinem a nawet flirtuje a Nich idzie sam smutny . -powiedziała Katie wstydząc się za Niki
-Ktoś musi mu w końcu powiedzieć ,że ona go nie kocha . Ciągle łudzi się ,że to ma jakiś sens -powiedział Miki patrząc na Nicholasa
-Porozmawiam z Niki i spróbuje przemówić jej do rozumu . -powiedziała Katie i popatrzyła Mikiemu prosto w oczy ze słowem w myślach "Kocham Cię !"

Rozdział 7 "Po Lewej Stronie "

-Aha . -powiedziała Niki , która jak reszta nie wierzyła July

-Mam pewien pomysł . -powiedziała July

-Jaki ? Mam nadzieję ,że to będzie coś normalnego . -powiedział Nicholas

-Wiem ,że w hotelu jest cisza nocna . Może pójdziecie ze mną i prześpicie się u mnie . Jestem sama w domu bo moi rodzice wyjechali na weekend ? - spytała sprytna July

-Przepraszam Cię bardzo ale nie możemy spać u obcych . A tak w ogóle to prześpimy się  w autobusie . -powiedziała Katie

-Katie ma rację mamy gdzie spać . -powiedział Miki broniąc swojej dziewczyny

-A ja mogę też spać z wami a autobusie ? Jest ciemno a ja boję się sama wracać do domu . -powiedziała July by za wszelką cenę nie zgubić tropu

-Poczekaj chwilę porozmawiamy chwilę we czwórkę . -powiedziała Niki

Cała czwórka poszła parę metrów dalej by porozmawiać na osobności.

-Co o tym myślicie ? Pozwolić jej spać z nami w autobusie . -spytała Niki , która najbardziej jej wierzyła

-Ja jej nie wierzę . To przecież podejrzane . Płakała całą noc a jak przyszliśmy to od razu cisza i uśmiech na twarzy . -powiedziała Katie patrząc na July podejrzanie

-Może nie chciała sama wracać do domu i chciała kogoś  z hotelu obudzić . -powiedział Nicholas

-I dlatego tylko my się obudziliśmy . A reszty nie dało się obudzić nawet pod przymusem . -powiedziała Katie

-Katie ma rację . Powiedziała kim jest ale nie odpowiedziała na pytanie dlaczego płakała . Jestem pewny ,że nie odpowie gdybyśmy zapytali drugi raz . -powiedział Miki popierając zdanie Katie

-Zróbmy głosowanie kto jest za a kto przeciw . -powiedziała Niki

-Ok . -powiedziała Katie a reszta przytakła głową

Kto jest za ręka w górę ! - krzyknęli

Rękę podniosła  Niki i Nich . Nie robili już drugiej części głosowania bo wiadomo było ,że Katie i Miki są przeciw,

-I co my teraz zrobimy ? Jest remis . Dwa do dwóch . -powiedział Nicholas

-Moim zdaniem wygrało za . Ja , Nich no i July jesteśmy za a tylko Katie i Miki przeciw . -powiedziała Niki

-Ale to przecież niesprawiedliwe . Wiadomo było ,że July jest za i ona nie brała udziału w głosowaniu . Jej głos powinien się nie liczyć . Ale wtedy znowu byłby remis . -powiedziała bezradna Katie

-Mamy do wyboru albo remis , który nic nam nie da a decyzję i tak musimy podjąć albo wziąść pod uwagę głos July .-powiedział Miki ,który wiedział ,że i tak przegrali

-Niech wam będzie . Niech idzie z nami . Ale jak coś się stanie to nie będzie na mnie  , No i nie na Mikiego . Ja i tak nie wierzę w jej wymówki . -powiedziała Katie i przytuliła się do Mika

-Dobra . -powiedział  Nicholas i krzyknął do July -dobrze możesz spać z nami w autobusie !

-Och dziękuje . Chyba bym ze strachu umarła gdybym miała teraz iść sama pieszo do domu . -powiedziała July szczęśliwa lecz nie z powodu noclegu lecz dlatego ,że dalsza część planu poszła po jej myśli

-No to chodźmy wreszcie spać . -powiedział Miki i otworzył drzwi do autobusu

Potem wszyscy weszli do autobusu . W autobusie były dość dużo fotele ,które się ustawiało na pozycję leżącą więc spało im się wygodnie . Katie , Miki , Niki i Nicholas zasnęli bardzo szybko ale July nie spała wcale . Myślała o tym jak wydostać się z autobusu i wziąść ze sobą towarzyszy .  Wiedziała ,że w końcu uda jej się   zabrać ich na Lewą Stronę Świata . Po kilkunastu minutach przemyśleń wymyśliła plan , który po prostu musiał się udać .

Dzieci obudziły się bardzo późno . Katie wstała pierwsza i zauważyła coś dziwnego . Nie byli oni już w autobusie tylko w lesie. To nie był zwykły las . Choć był ranek to było pochmurno , słońca prawie wcale nie było widać a drzewa było pousychane wprost martwe . Z daleka widziała rynek , na którym było dużo ludzi . Wszyscy byli poubierani na czarno , byli strasznie ponurzy i krzyczeli na siebie nawzajem . Katie przestraszona próbowała obudzić Mikiego i po pewnym czasie udało jej się .

-Miki ! Miki! Popatrz gdzie jesteśmy ! -krzyczała do niego by się obudził

Miki wstał obejrzał się wokoło i zamarł na chwilę z wrażenia .

-Mieliśmy rację żeby nie ufać July , ale gdzie my teraz jesteśmy ?-spytał przestraszony Miki

 -Nie wiem . I jak będziemy tutaj to się nie dowiemy . Obudźmy Niki i Nicha . -powiedziała Katie i uklęknęła nad Niki 
-Niki . Obudź się proszę . -prosiła Katie Niki a Miki to samo robił z Nicholasem
Szybko się obudzili . Również też byli zaskoczeni tym co zobaczyli . Katie i Miki spojrzeli na nich z miną  "A nie mówiłem " Ale teraz nie ważne były kłótnie kogo to wina tylko to Gdzie są i jak się stąd wydostać.
-Musimy iść tam na rynek . Choć ludzie tam nie wyglądają na sympatycznych a o ich zachowaniu już nie wspomnę . -powiedział Miki patrząc na tych ludzi z daleką ze smutną  miną na twarzy
-Miki jak zawsze ma rację . Chodźmy tam . -powiedziała Katie
-Tym razem i ja zgodzę się z waszym zdaniem .-powiedział Nich wstając z ziemi i ziewając ze zmęczenia
-No i ja oczywiście też . -wtrąciła się do rozmowy Niki

Rozdział 6 " Głośny płacz"

Dziewczyny od chłopaków wróciły bardzo późno gdy była już w hotelu cisza nocna . Od razu gdy wróciły wykąpały się i poszły spać . Lily , Emily ,Jessica i Ellie zasnęły  szybko ale Katie i Niki nie mogły zasnąć . Gadały ze sobą gdy nagle usłyszały jakiś dźwięk . Nie wiedziały co to jest . Usłyszały jakby głośny płacz dziecka . Był on głośny ale pozostałe dziewczyny nie obudziły się ani inne osoby w hotelu . Gdyby nie ten płacz było by cicho jak w grobie . Dziewczyny przestraszyły się gdy usłyszały ,że ktoś puka do drzwi . Mimo to otworzyły . Za drzwiami stali chłopaki . Miki i Nich byli bardzo przerażeni płaczem .

-Słyszycie cały czas jakiś płacz? -spytał zdenerwowany Miki

-Tak . Jest on tak głośny ale mimo to nikt więcej w hotelu się nie obudził . -powiedziała Katie

-Dziwne . Próbowałam obudzić pozostałe dziewczyny ale ona nie dają znaku życia . -powiedziała Niki przestraszona i próbując obudzić , którąś z nich.

-To podejrzane . Skąd dochodzi ten dźwięk . -powiedział Nicholas rozglądając się po pokoju

-Wydaje mi się ,że to dochodzi zza okna . Na dworze  jakby . -powiedziała Niki spoglądając na okno

-Musimy tam iść . -powiedział śmiały i najodważniejszy z wszystkich Miki

-Musimy . Choć to nie brzmi normalnie ,że po północy mamy iść na dwór bo słyszymy płacz.-powiedziała Katie popierając zdanie Mika

-Wszystko ok oprócz jednego. - powiedział Mik

-Czego ? -spytał Nich zdziwiony

-Jest cisza nocna . Po godzinie 22.00 drzwi otwierają się tylko od środka . Jak wyjdziemy to już nie wejdziemy dopiero rano . -powiedział Mik

-I tak musimy iść . Ten płacz i wrzaski . -powiedziała Katie

-Wiem . Dobra to idziemy . -powiedział Nich

-Może dojdziemy skąd ten płacz . A jak nie to trudno prześpimy się w autobusie bo stoi otwarty.-powiedziała Niki rozglądając się przez okno .

Po tych słowach Niki cała czwórka poszła na korytarz . Przez szklane drzwi było widać ,że na dworze jest  bardzo zimno . Był wiatr , strasznie ciemno i do tego pełnia . Nawet Miki bał się co się stanie gdy wyjdą na dwór ,ale mimo to poszli . Na dworze uwagę wszystkich od razu przykuła pewna dziewczyna . Na dworze lał deszcz i była burza z piorunami , a ona stała przy bramie hotelu . Miała długie czarne włosy a jej oczy były blado niebieskie . Na dworze było strasznie zimno jak na tą porę roku a ona ubrana była tylko w cieniutką , prawie przejrzystą , białą sukienkę na ramkach  . Dziewczyna gdy ujrzała dzieci popatrzyła na nie i zaczęła zbliżać się w ich stronę . Biedne dzieci nie wiedziały co zrobić . Nie miały gdzie uciekać , a nawet gdyby uciekły co to by im dało wiedziały już ,że to ona płakała . Pozostało już tylko pytanie "Kim ona jest i dlaczego płacze ?"

-Zaczekajcie . Nie bójcie się mnie . -powiedziała tajemnicza dziewczyna

-My się ciebie nie boimy . Tylko nie wiemy dlaczego płakałaś i kim ty jesteś ,że tylko nasza czwórka obudziła się przy twoich strasznych wrzaskach. -powiedział dzielny Miki

-Jestem July i mam tyle lat co wy . -powiedziała July i otem zorientowała się,że powiedziała o jedno słowo za dużo z tym wiekiem

-Skąd wiesz ile mam lat ? -wtrąciła się zdenerwowana Katie

-Yyyy - myślała chwilę July co powiedzieć by nie wydało im się do podejrzane i wymyśliła . -mój wujek pracuję w tym hotelu i mówił mi ,że dzisiaj na wycieczkę przyjedzie 5 klasa i trochę 6 -powiedziała July z ulgą w sercu

Rozdział 5 " Pokój nr.1."

Po około 4 godzinach jazdy dojechali na miejsce . Najpierw wszyscy poszli do hotelu by zostawić tam swoje rzeczy w pokojach . Katie była jednak nie w 4 lecz w 6 osobowym pokoju z Niki , Lily , Emily , Ellie i  Jessicą . Łóżka były piętrowe . Katie miała je na spółkę z Niki . Ona spała na górze a Niki na dole . Wszyscy losowali numerki pokoi i dziewczyny wylosowały pokój nr. 1 . Chłopaki czyli Miki , Nicholas , William i Max wylosowali numerek 2 naprzeciwko dziewczyn . Wszyscy byli zadowoleni z tego powodu.
-Fajnie . Akurat naprzeciwko najładniejszych dziewczyn w szkole . - powiedział Miki i wybuchnął śmiechem
-My nie możemy tego samego om  was powiedzieć . - powiedziała Katie dowcipnie
-Akurat . Ma się ten urok . - powiedział Miki
-Chyba urok ,który wszystkich odstrasza . -powiedziała Katie - Dziewczyny chodźcie rozpakować się noi obejrzeć nasze pokoje . Niki pamiętaj  ja śpię na górze.-krzyknęła
-Ok pamiętam . Sklerozy to ja nie mam . - odpowiedziała jej Niki i poszła za nią do pokoju
 -A ja po środku . -krzyknął Miki i chciał za nimi pobiec
-Ty chyba do pokoju naprzeciwko . -powiedziała Katie i uśmiechnęła się do niego
-Niestety mam tylko 3 chłopaków w pokoju a nie was . -powiedział Miki ze smutkiem
-Oj Miki ,Miki . -powiedziała Emily
-Cały Miki . -wtrąciła się Jessica
Po króciutkiej rozmowie z Mikiem dziewczyny weszły do pokoju . W pokoju były 3 piętrowe łóżka , drzwi do łazienki a w niej prysznic i inne rzeczy , mały telewizor plazmowy , stolik i krzesło.
-Wow . -powiedziała Lily oczami rozglądając się po pokoju
-Nie jest to może 6 gwiazdkowy hotel ale mi pasuje . -powiedziała uradowana  Ellie
-A komu by się nie podobało . -powiedziała Niki i legła się na swoim łóżku
-O pamiętałaś kto gdzie śpi . -powiedziała Katie do Niki
-Jak zawsze . Ja i tak wolę spać na dole bo w nocy lunatykuje i raczej bym nie trafiła na drabinkę . -powiedziała Niki żartobliwie ale była to prawda
-Ja tam idę spać . -powiedziała ziewając Jessica , która właśnie wchodziła drabinką na swoje łóżko
Wszyscy byli bardzo zadowoleni ze swojego pokoju . Dziewczyny położyły się na moment na łóżku by odpocząć trochę po podróży . Nikt nie gadał była zupełna cisza aż tu nagle rozległ się dźwięk pukania do drzwi . Katie szybko wstała i otworzyła . Za drzwiami nikogo nie było . Katie rozglądając się wokoło czy nikogo nie ma chciała już zamykać drzwi ale uwagę jej przykuła karteczka leżąca na wycieraczce . Zaciekawiona Katie i za razem zdziwiona szybko podniosła kartkę na ,której było napisane "Dla tej do ,której od dawna bije me serce i jej koleżanek z pokoju" .Od razu domyśliła się ,że karteczkę napisał Miki . Wiedziała to z dwóch powodów . Po pierwsze tylko ona ma chłopaka a po drugie ten styl pisania . Miki był od urodzenia romantykiem ale też najlepszym kumplem . Katie weszła do pokoju zapatrzona w karteczkę.
-Kto to był ? Zostawił kartkę ? - spytała Niki
-Nie wiem od kogo to bo kartka leżała na wycieraczce ,ale to na pewno do Mikiego bo piszę " Dla tej do ,której od dawna bije me serce i jej koleżanek z pokoju" . -powiedziała Katie
-To dalej czytaj co napisał . -powiedziała zaciekawiona dziwnym faktem Emily
-Piszę "Zapraszam cztery dziewczyny z pokoju numer 1 na małą imprezkę w pokoju nr.2 . Będzie to takie  krótkie Pidżama Party tylko nie w pidżamach . Potwierdzić przybycie ! -przeczytała Katie
-No to chyba idziemy .-powiedziała Lily
-Jeszcze najpierw musimy odpisać . -powiedziała Ellie i wyjęła z plecaka kartkę z długopisem
-Napisz ,że przyjdziemy i coś tam dopisz . Wymyślisz coś . -powiedziała zamyślona Katie
-Ellie na kartce napisała "Oczywiście ,że przyjdziemy . Miki masz pozdrowionka wiesz od kogo " . Ellie gdy napisała otworzyła drzwi i położyła kartkę na wycieraczkę . Potem zadzwoniła do drzwi i szybko wróciła do pokoju . Drzwi otworzył Nicholas . Od razy pomyślał ,że to odpowiedź od dziewczyn i spojrzał na wycieraczkę . Rzadko się mylił i tak było też tym razem . 
-Miki i reszta ! Napisały odpowiedź ,że przyjdą . - krzyknął do kolegów i wrócił do pokoju
-Fajnie ,że przyjdą . -powiedział William
-I jeszcze Miki masz pozdrowienia . -powiedział Nich tajemniczo
-Od kogo? -spytał zaciekawiony Miki
-Napisały wiesz od kogo . -powiedział Nich , który od razu domyślił się ,że chodzi o Katie
 

Rozdział 4 "Kocham Cię i nic tego nigdy nie zmieni."

Nadszedł dzień wyjazdu do Malborka . Katie musiała wstać przed 4 w nocy , ponieważ o 5.15 już mieli wszyscy być na rynku koło marketu. Elizabeth mama Katie miała siedzieć w autobusie z mamą Emily , która miała na imię  Alice . Kate siedziała w autobusie z Niki ,przed nimi Lily z Emily a naprzeciwko nich Miki i Nich .  W autobusie przed wyjazdem Miki dał Katie numer do Nicha , Williama i Maxa . Przeprosił ją też za to , że nie odpisał na list , ponieważ nie często zagląda do skrzynki na listy.
-Odpisze jak ino wrócę . - dodał jeszcze Miki i przesłał Katie buziaczka
-Zobaczymy . - odpowiedziała mu Katie i usiadła na swoim miejscu
Katie usiadła na miejscu  i od razu do głowy wpadł jej pomysł  jak zesfatać Niki z Nichem . Postanowiła zrobić to podstępem.
-Niki . Chcesz numer do Nicholasa ? Miki mi dał . - spytała z nadzieją w sercu Katie
-Możesz dać . Może mi się kiedyś przyda . - powiedziała Niki wyjmując komórkę
-Ok . Już daję . - odpowiedziała uradowana Katie , miała ochotę krzyknąć z radości 
-Zapisałaś ?-spytała
-Tak już już . - odpowiedziała Niki
-Aha to spoko . -powiedziała Katie i zaczęła przez słuchawki słuchać swojej ulubionej piosenki "I nic  tego nie zmieni" Umiała ona tekst na pamięć więc nuciła go sobie w myślach.
Ref:
Kocham Cię i nic tego nie zmieni.
Choćby miał się skończyć świat.
Gdyby nas rozdzielił nos.
I tak będziemy razem mimo to.
1.Świat już taki jest.
   Żyjemy ,po to by umierać.
   Życie nie trwa wiecznie.
   Ale nasza miłość tak.
2.Wiem ,że mnie kochasz.
   I ja dobrze o tym wiem.
    Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
    Z tobą mi jest jak w niebie.
Katie zaczęło się nudzić , ponieważ Niki zasnęła . Nich również zasnął więc Mikowi też strasznie się nudziło. Katie odwróciła się w stronę Mika a on w jej stronę . Uśmiechali się do siebie przez dłuższy czas . Szeptali do siebie czułe słówka "Kocham Cie" . Oboje wiedzieli ,że ta miłość to nie chwilowe zauroczenie tylko to już ta jedyna miłość na zawsze . Miki po pewnym czasie wyjął coś z plecaka i podał  to Katie . Katie zdziwiona i zaskoczona tym faktem nie miała pojęcia co to jest . Gdy otworzyła zobaczyła kartkę , która wyglądała jak walentynka.
TO ZA TO ,ŻE CZY ODPISUJĘ CZY NIE I TAK PISZESZ SMS .
 Zapamiętaj czułe słowa,
Zapamiętaj piękne dni,
Które radość niosą sercu mówiąc:
Dla mnie jesteś tylko TY!
Katie gdy to przeczytała popatrzyła na niego z miłością . Rozumieli się bez słów wiec Katie nie musiała nic mówić pokazała tylko dłońmi "I ,love you " i Serduszko . 
-Kocham Cię . - powiedział Miki
-Ja ciebie też i nie zmieni tego nic . - powiedziała Katie
-Nic Nigdy i nigdzie . - powiedział Miki i odwdzięczył się też serduszkiem z dłoni 
-Nie zasługuję na ciebie . Wiem powiesz ,że to nie prawda . Ale ja swoje wiem . - powiedziała Katie
-Znasz mnie lepiej niż ja sam więc nie muszę odpowiadać na twe pytania.-powiedział Miki
-Zauważyłeś tylko my nie śpimy i kierowca oczywiście . - powiedziała Katie i rozejrzała się
-A no Fakt . To dobranoc . Bo potem będzie nam się chciało spać . - powiedział Miki i położył się
-Dobranoc . Choć ranek . - powiedziała Katie mi roześmiała się a potem poszła w ślady Mikiego . Katie po 15 zarówno jak i Miki nie spała . Cały czas myślała o tym,że to nie sprawiedliwe ,że ona znalazła miłość a jej najlepsza przyjaciółka nie . Miała nadzieję ,że Niki będzie z Nichem bo to fajny chłopak i się w dodatku w niej zakochał. Miki też myślał o Nichu i Niki . Był odwrócony plecami do Katie więc oboje nie wiedzieli o tym,że druga osoba nie śpi . Miki postanowił to sprawdzić więc wysłał sms do Katie "Śpisz? " . Katie od razu usłyszała sms i szybko odpisała "Nie i już chyba nie zasnę " . Miki jak dostał odpowiedź od razu odwrócił się do Katie.
-Hej Miki . - powiedziała Katie szeptem
-Hej . Za jakieś 2 godziny będziemy na  miejscu czyli tak około  9.00 rano -odpowiedział Miki
-Aha . To chyba sobie nie pośpimy-powiedziała Katie
-No chyba nie . - powiedział
-Dałam Niki numer Nicha . No bo wiesz..... - powiedziała Katie na ucho Mikowi
-Wiem . Dobrze zrobiłaś tak jak ja .Ja też mu dałem numer do Niki . - powiedział Miki
Nicholas usłyszał jakieś szepty i obudził się . 
-Co wy nie śpicie?- powiedział zaskoczony
-A ty śpisz . Jest 7.00 za 2 godziny będziemy na miejscu . - powiedział Miki
-Aha i tak już nie zasnę . Pogawędzę więc z wami . - powiedział Nich 
-Tylko o czym mamy gadać tak wcześnie . - powiedziała Katie ziewając
-A wy o czym gadaliście . - spytał ciekawski Nicholas
Katie spojrzała na Mika a on na nią i dali sobie nawzajem znak by czasami nie wygadać się o niecnych planach zesfatania go z Niki.
-A tam o różnych rzeczach . W większości o wycieczce . - powiedziała Katie po przemyśleniu co wymyślić
-Aha . No to chyba za bardzo ciekawa  to ta rozmowa nie była . - powiedział Nich i skierował głowę w stronę Niki i popatrzył na nią z myślą "Dlaczego nie mogę Ci jeszcze tego powiedzieć"
-Każdy gada o czym chcę . - wtrącił się Miki
 -Wiem ale żeby zakochani sam na sam gadali tylko o wycieczce to nie da się zrozumieć .- powiedział Nich i popatrzył na Katie i Mikiego z uśmieszkiem 
Katie chciała wybuchnąć śmiechem,ale wiedziała ,że musi się powstrzymać by nie obudzić całego autobusu .
-Oj Nich , Nich ty jak zwykle to samo . - powiedziała Katie ledwo powstrzymując się od śmiechu
-No . Myślałem ,że zaraz wybuchnę śmiechem na cały autobus . Nicholas jak ty coś powiesz to normalnie śmiech na całego . - powiedział Miki i uśmiechnął się do Katie 
-Taki mój urok . - powiedział Nich i spojrzał na zegarek - Oj już 7.30 gadam już z wami 30 minut za półtorej godziny będziemy w Malborku . W naszym hotelu . - powiedział szczęśliwy Nich
-Chyba nie w 6 gwiazdkowym . - powiedział Miki
-No na to to nawet ja nie liczę . - powiedział Nicholas
-Tak jak każdy . -powiedziała Katie
-Dobra musimy już nie gadać bo zaraz się obudzą .-powiedział Miki i zamknął oczy
-Ok . - powiedziała smutna Katie i poszła w ślady Mikiego
 Po paru minutach cała trójka zasnęła . Nichowi jak bardzo często śniła się Niki . A tak szczegółowo to śniło mu się ,że wyznał Niki całą prawdę o swoich uczuciach do niej ,a ona je odwzajemniła . Miał nadzieję ,że spełni się jego sen i jakoś uda mu się przełamać strach i powie wszystko. Ale bał się ,że ona go nie kocha i jego serce jeszcze bardziej zostanie złamane .Dziwnym zbiegiem okoliczności było to ,że Niki śnił się Nicholas . 

Rozdział 3 "U Emily"

Katie po powrocie z Katowic poszła do Emily . Emily mieszkała tak jakoś kilometr od domu Katie i Katie zawsze szła do niej pieszo . Gdy dzisiaj szła po drodze spotkała swojego kolegę z klasy  Maxa . Max bardzo lubił Katie a nawet kiedyś się w niej podkochiwał . 
-O cześć . Jak widzę spacerek . - powiedział wesoło jak zawsze Max
-Idę do Emily . A ty?-spytała zatrzymywając się Katie
-Ja idę do babci na pieszo . --powiedział Max i dodał jeszcze - To ja już muszę lecieć Pa
-Pa . Zobaczymy się jutro w szkole. -powiedziała Katie i poszła dalej
Katie szła krótko , ponieważ nikogo już nie spotkała ,a nie chciało jej się iść samej . Było ciepło , tak około 17 stopni . Gdy wreszcie doszła do domu Emily zobaczyła ją machającą do niej ręką w oknie . Katie odmachała jej i zadzwoniła do drzwi . Emily szybko zbiegła po schodach i otworzyła drzwi koleżance.
-Cześć . Wchodź .-powiedziała Emily gościnnie i pokazała Katie ręką by weszła
-Hej . Już wchodzę . - powiedziała Katie i weszła a potem ściągnęła buty i bluzę 
-Pogramy w Euro Biznes jak ostatnio . - spytała ciekawa Emily
-Możemy jak chcesz . Tylko znowu nie zbankrutuj . - powiedziała Katie i zaśmiała się
-Ja bankrut . No chyba ty . - powiedziała wnerwiona ale i rozbawiona Emily
-Zobaczy się . Ja zawsze mam pecha . -powiedziała Katie
-Cóż życie . Trudno pech.-powiedziała Emily dowcipnie
-Jak zawsze . - powiedziała Katie
Dziewczyna tak jak mówiły wcześniej grały w Euro Biznes . Katie wygrała bo miała najwięcej działek i pieniędzy a Emily prawie została bankrutem jak zawsze . Dziewczynom bo grze bardzo się nudziło więc poszły trochę na dwór poskakać na trampolinie . Katie była u Emily 3 godziny a po upływie tego czasu przyjechał bo nią tata .Gdy dojechała do domu mama miała na niej dobrą nowinę . Dzwoniła do niej wychowawczyni i powiedziała szczegóły wycieczki . Mama Katie pojedzie po jutrze za opiekunkę . 
-Fajnie . Nie mogę się doczekać . Już  chcę  jutro . - powiedziała uradowana wiadomością Katie
-Pewnie dlatego ,że ja jadę za opiekunkę z mamą Emily i Williama . -powiedziała mama Elizabeth
-No szczególnie dlatego . - powiedziała Katie żartobliwie - Normalnie skaczę z radości.
-Aż po sufit . Nie zbij sobie czasem  głowy . - powiedziała Elizabeth i poszła do kuchni 
Katie poszła do swojego pokoju i od razu wysłała sms do Mika "Jedziesz do Malborka? " a na to dostała po paru sekundach odpowiedź  "Tak" . Katie oczywiście strasz nie się cieszyła ,że Miki jedzie .  Nie wysyłała ona sms do przyjaciółek , ponieważ wiedziała ,że jadą . Nie wysłała też do Nicha i Williama bo nie miała ich numeru ,a bardzo byłaby ciekawa odpowiedzi .  Myślała sobie o tym , że musi od Mika wyciągnąć numer Nicha , Williama a może nawet Maxa . Nie widziała się cały dzień z Niki bo Niki pojechała do ciotki i wujka i wróci bardzo późno . Katie nie miała co robić bez swojej najlepszej przyjaciółki i strasznie jej się nudziło. Katie napisała więc list do Mikiego :
                                                                                                                      Sandomierz 19.02.2013r.
  Drogi Miki !
Cześć . Co tam u ciebie kochany . Stęskniłam się za tobą przez te parę godzin . Niki pojechała do rodziny i wróci bardzo późno,więc strasznie mi się nudzi . Fajnie ,że jedziesz do Malborka . Ja też oczywiście jadę . Moja mama niestety jedzie za opiekunkę ,ale jakoś to wytrzymam . Mam do ciebie prośbę . Dałbyś mi numer do Nicha , Williama i może Maxa , bo na pewno masz , przecież to twoi przyjaciele . Odpisz szybko . Przesyłam buziaczki i uściski . 
                                                                                                              Twoja na zawsze Katie 

Rozdział 2 "W Katowicach"

Po apelu uczniowie udali się do swoich klas . Klasa 5B czyli między innymi , Katie , Miki , Niki , Lily i Nicholas udali się głównie dlatego , że mieli tam ustalić szczegóły wycieczki do Malborka . Na zebraniu było wiele mam  , które tak samo jak dzieci , a może minimalnie mniej chciały jechać . Katie tak samo jak w zeszłym roku usiadła w drugiej poczwórnej ławce a obok niej Niki , Lily i Emily . Za nią jak w tamtym roku usiadł Miki , za Niki Nicholas a za Lily i Emily John i Michael . Pani Stacy była dzisiaj w wyjątkowo dobrym humorze. Uśmiechała się do nich a to nie zdarzało się często . Dzieci nie lubiły swojej wychowawczyni , ponieważ nie robiła ich żadnych wycieczek a do Malborka załapali się bo jechała 5A i dlatego ,że nie ejst dla nich zbyt miła , dużo krzyczy i w ogóle uczniowie jej nie obchodzą . 
-Ciekawe jak będzie na tej wycieczce . Nie mogę się doczekać . - powiedziała podekscytowana Katie
-Ty jak zawsze . - powiedział Miki i uśmiechnął się do Katie a ona od razu się do niego odwróciła
-Całe wakacje brakowało mi twojego kopania w moje krzesło. - powiedziała Katie
-Mi też . Lubię twoje krzesło . - powiedział Miki jak zwykle żartobliwie i dowcipnie
-To się z nim zaprzyjaźnij . - powiedziała Katie i znów odwróciła się w stronę tablicy
Gdy Katie odwróciła się Nicholas powiedział Mikołajowi na ucho . "Ej po szkole uda Ci się od Katie wyciągnąć numer Niki ?  "
-Spróbuje . Ona ci się podoba . Zakochany po uszy . - powiedział Miki
-Co ? Nie ja tylko numer chcę . Kto tu zakochany i ma dziewczynę . Ja czy ty?-powiedział Nich
-Niedługo to już obydwaj . Ty chyba też się jej podobasz . - powiedział Miki by przyłapać Nicha
-Serio ? To fajnie . - powiedział uradowany Nicholas aż ze szczęścia kopnął Niki w krzesło
-Ha . Udało mi się Cię przyłapać łatwiutkim sposobem . Ty się w niej zakochałeś . Spoko nikomu nie powiem . Nawet Katie. - powiedział Miki
-Dzięki . Jesteś  moje najlepszym kumplem . No przyznam się Niki mi się podoba . -odpowiedział
-Ej wy tam z tyłu ! Miki i Nicholas ! Nie  gadać tylko słuchać bo potem będą pytania . - krzyknęła na nich pani Stacy oburzona zachowaniem uczniów i znowu zaczęła pisać coś na tablicy.
Skandal . Rozpoczęcie roku szkolnego , krótkie gadanie w klasie a ta baba znowu wrzeszczy . Myślałem a właściwie miałem nadzieję ,że dostaniemy lepszą wychowawczynię .-powiedział Miki i zabrał się do pisania w notesie paru rzeczy , które pani mówiła
W klasie byli około 15 minut . Z powrotem Katie nie szła już pieszo z Niki ,  bo jechała ze swoimi rodzicami  do Katowic na zakupy i do Galerii i do Kina Helios . Niki musiała iść tylko z Lily . Ale mimo to i tak była w dobrym nastroju w przeciwieństwie do Katie . Katie nie chciała jechać na  żadne zakupy . Całą drogę pisała sms z Mikiem . Miki napisał jej "Nicholas chcę numer Niki . Dasz mi a ja mu przekaże . " a na to dostał odpowiedź "Spoko już wysyłam i numer jej komórki " . 
-Z kim ty tam znowu piszesz ? Znowu z Mikiem . - powiedziała do niej jej o  rok starsza siostra July
-A co cię to ? Masz swoją własną komórkę i znajomych . Nie gadaj tak tylko lepiej napisz sms do Johnatana po pewnie się przez ten jeden dzień nie pisania stęsknił za tobą . - odpowiedziała jej Katie i dalej pisała sms z Mikiem
-O dzięki za podsunięcie pomysłu . Pierwsze dobre słowo w twoim życiu . - powiedziała Juli i wyjęła swoją komórkę
-Bardzo rzadko , ale jednak nawet młodsza siostra się przydaję . - powiedziała Katie 
-Bardzo rzadko czyli Raz na milion lat. - powiedziała July 
-Jeszcze kiedyś wspomnisz moje słowa . - powiedziała Kate niechętnie - Oj wspomnisz Julio . 
-Wątpię . Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie . Nawet taka smarkula jak ty . - powiedziała July i jeszcze spytała się ojca "Daleko Jeszcze?"
-Tak jakoś 10 może 15 kilometrów . - odpowiedział jej ojciec
-Jeszcze tak daleko . A ile to będzie na minuty? - wtrąciła się do rozmowy Katie
-A ja mam wiedzieć . Siedź spokojnie i czekaj . - odpowiedział jej ojciec
-Haha . Starszym to odpowiada . - powiedziała July i szyderczo uśmiechnęła się do młodszej siostry
-Ale śmieszne . - dostała odpowiedź od Katie 
Dziewczyny potem już wcale nie rozmawiały . July wysyłała sms z Johnatanem a Katie z Mikiem i grała w różne gry na komórce , ponieważ zapomniała zabrać ze sobą laptopa . Ich matka siedziała i nie odzywała się  całą drogę i nikt nie wiedział dlaczego . Katie miała  różne co do tego przypuszczenia . Raz myślała że pokłóciła się z tatą ,albo ,że jest zła nawet na nią  . Miała mętlik w głowie , a odpowiedzi i tak nie znała . July nie była wcale zainteresowana tym faktem . Dla niej w tej chwili najważniejsze było to by Johnatan jej odpisał . Nie interesowały ją za bardzo sprawy rodzinne . Uważała , że mając 14 lat jest już praktycznie dorosła i może robić co chcę , a nie to co karzą i pozwalają jej rodzice .
-Wiesz może dlaczego  mama się nie odzywa . - szepnęła Katie do ucha July cichutko
-Nie wiem i szczerze nie chcę wiedzieć . Może znowu się pokłócili . - powiedziała July niezainteresowana . 
-Ty to zawsze  martwisz się tylko o siebie . Nie interesują Cię inny . - powiedziała Katie i odwróciła się plecami do siostry.
Po kilkunastu minutach wreszcie dojechali . Katie była z mamą i Julką w paru sklepach z ciuchami potem w Galerii Handlowej a na końcu w kinie na filmie . W tym samym czasie tata Katie i July chodził po różnych sklepach z samochodami oraz do sklepów  z różnym częściami do samochodu i wielu innych rzeczy . Po zakupach wszyscy spotkali się na rynku i pojechali do domu . Podczas drogi powrotnej nie rozmawiali prawie wcale . Ich mama odezwała się z dwa razy ale tak to milczała . Katie nie gadała wcale , z July i wzajemnie , ponieważ uważała ,że nie obchodzą ją inni , myśli tylko o ciebie a sprawy rodziców wcale jej nie obchodzą . Katie myślała cały czas o wycieczce . Nie mogła się jej doczekać tak samo jak reszta klasy . Myślała o tym czy pokoje rzeczywiście będą czworo osobowe i będzie mogła być razem z Niki , Lily i Emily . Bardzo była zasmucona ,że panna Stacy też jedzie . Cała 5B zamiast swojej wychowawczyni wolała by jakąś

Rozdział 1 "Koniec wakacji"

Dawno , dawno temu a może i nie dawno bo w tym roku do szkoły w Sandomierzu chodziła klasa 5B . Chodziła tam Katie . Katie miała 11 lat . Jej chłopakiem był Miki , a najlepszą przyjaciółką Niki oraz Lily . Niki mieszkała naprzeciwko niej a Lily o około 150 metrów dalej od nich i bliżej szkoły . Był już dzień 1 września . Wakacje się skończyły . Wszystkim uczniom minęły one tak szybko a zwłaszcza Katie . Katie całe dnie spędzała z Niki . Czasami odwiedzała ich też Niki . Przyjaciółki były nie rozłączne . Spędzały ze sobą każdą wolną chwilę , odrabiały razem lekcje i  chodziły do szkoły . Razem nie były chyba tylko jak  jadły posiłki i spały . A z tym spaniem to częściowo prawda . Niki bardzo często nocowała u Katie najczęściej było to w Wakacje lub Ferie ale czasami również w weekend . Dziewczyny cieszyły się trochę do szkoły ,ponieważ na zebraniu w następnym tygodniu rodzice będą ustalali szczegóły wycieczki do Malborka . Cała 5B i trochę 5A oraz 6B miało jechać na 2-dniową wycieczkę do Malborka . Cała klasa bardzo cieszyła się z tej wycieczki i nie mogła się jej doczekać. Katie czekała przed domem na Niki , która około 07.30 miała na nią czekać by razem poszły do szkoły.
-O już jesteś? Sorki , że czekałaś na mnie to ja miałam na ciebie czekać.-powiedziała Niki
-Spoko . Nie czekam długo . - powiedziała Katie trochę nie zgodnie z prawdą
-To idźmy już za 30 minut zaczyna się apel . - powiedziała Niki
-Wiem ja też mam zegarek . - powiedziała spoglądając na zegarek i zaczęła iść koło Niki
Parę metrów przed nimi po drugiej stronie drogi również do szkoły szła Lily . Lily chodziła z nimi do  jednej klasy . Dziewczyny bardzo się lubiły.Niki postanowiła zawołać Niki by razem z nimi szła.
-Lily ! Zaczekaj ! - krzyknęła do niej Niki
Lily w tym samym czasie wysłała sms do kuzyna Mikiego - Ja już idę . Będę za około 15 minut.
-Ok . Sorki nie zauważyłam was . Bym poczekała . - powiedziała Lily i zatrzymała się
-Spoko .-powiedziała Katie i obie z Niki zaczęły biegnąć do Lily.
-Cześć . No to idziemy już dość późno . - powiedziała Lily gdy dziewczyny do niej dobiegły.
-No wiem . - powiedziała Katie
-Już jest 07.45 a byłyśmy obie koło domu o wpół.-powiedziała Niki patrząc z niedowierzaniem w zegarek
Szły tak i rozmawiały o wycieczce do Malborku . Wycieczka ta odbędzie się już w następnym tygodniu . Uzgodniły , że będą razem w pokoju a razem z nimi będzie jeszcze Emily , która bardzo chciała z nimi być . Gdy rozmawiały Lily dostała sms od Mikiego  "Ja już jestem i czekam na hali"
-Kto to ? Jeśli  można spytać . - spytała zaciekawiona Katie
-To od Mikiego . Napisałam mu , że już idę a on odpisał , że już jest na hali - powiedziała Lily czytając sms
-Aha . - powiedziała Niki
Były już koło szkoły . Katie zauważyła samochód mamy Mikiego , którym właśnie odjeżdżała . Poszły wszystkie na hale . A tam od razu ich wzrok przykuł siedzący w  piątej ławce Miki , który machał im na przywitanie.
-Hej . Już jesteście ? Szybko idziecie . - krzyczał do nich uradowany
-Jak widać . - odpowiedziała mu Katie i pobiegła do niego by się przywitać a za nią reszta
-Jak ja cię dawno nie widziałem . - powiedział do niej zapatrzony w jej oczy
-A sms wysłałeś dziś o 7 . Co ja mogę robić o 7 rano . Raczej śpię . - powiedziała Katie roześmiana
-Nudziło mi się i nie mogłem z  powrotem zasnąć . - powiedział Miki patrząc w drzwi - O Nicholas przyszedł . Nich ! Choć do nas . - krzyknął do Nicha Miki
-Nareszcie . Myślałam , że już nie przyjdzie . - powiedziała Lily
-Chyba miałaś taką nadzieję . Haha żarcik . - powiedziała Niki śmiejąc się jak hiena
-Ja też miałem taką nadzieję . - wtrącił się Miki jak zawsze
-O cześć . Już jesteście . Miałem nadzieję , że chociaż raz będę przed wami. - powiedział Nicholas trochę zasmucony tym faktem
-To Ci się raczej nie uda jak będziesz przychodził 5 minut przed rozpoczęciem . - powiedziała Katie
-No chyba nie . Ej cicho już . Przyszła dyrektorka i idzie do mikrofonu . Znowu będzie jakieś brednie gadać. - powiedział Mikołaj i pokazał palcami na ustach , że mają być ciho
-Drodzy uczniowie i uczennice ! Na początek mała informacja dla klas 5 . Wycieczka do Malborka odbędzie się już po jutrze . Wyjazd około 4 rano . Szczegóły u wychowawczyń obu tych klas . Dziękuje za głos . - powiedziała dyrektorka i wyszła z hali 
-Co? Po jutrze ? Miała być około za miesiąc .-powiedziała zdziwiona Katie
-Ale dziwne . Ciekawe dlaczego? - powiedział zaciekawiony Nicholas
-A i tak pojadę czy teraz czy za miesiąc . - powiedział Miki , któremu wszystko było obojętne
-Ty jak zawsze . - powiedziała Lily ziewając z nudów
Po tych słowach dyrektorka ponownie weszła do hali i zaczął się apel . Wszystkim uczniom strasznie się nudziło i zaczęli gadać . Co jakiś czas jakaś nauczycielka zwracała im uwagę ale ich to wcale nie obchodziło . Nagadali się tyle , że prawie wyczerpali już tematy. Nagle całkiem niespodziewanie przyszła do nich ich wychowawczyni i zaczęła mówić.
-Dzieci po apelu chodźcie do naszej klasy czyli do szóstki . Omówimy szczegóły wycieczki do Malborka.
SZABLON WYKONANY PRZEZ TYLER